Drogi Federico!
Piszę ten list,ponieważ mogą być to ostatnie słowa, które mogę Ci przekazać. Twój uśmiech dawał mi szczęście. Im więcej o tym myślę, tym trudniej jest mi znieść myśl że Ciebie już nie będzie. Jesteś dla mnie niczym telefon zaufania. Zawsze mi pomogłeś, chociaż czasami były to tylko słowa, ale dla mnie bardzo wiele znaczyły. Bardzo bym chciała, żebyśmy nie musieli się żegnać, żeby to wszystko trwało jak najdłużej. Abyś ciągle był moim przyjacielem, ale i kimś więcej, jednak wiem, że tak nie będzie. Nie zawsze bowiem w życiu można mieć to czego się pragnie. Twoje oczy, ukazywały mi prawdę, prawdę i szczerość której wcześniej nie znałam. Marzę abyś dalej mnie potrzebował i byś był szczęśliwy. Chcę abyś miał powody do uśmiechu, tak promiennego jak do tej pory. Mam nadzieję, że twoje marzenia również się spełnią z biegiem czasu a los pozwoli Ci dojść do celów które ukształtowała twoja wyobraźnia.
Tak więc,życzę Ci wszystkiego dobrego!
Będę tęsknić!
Tak więc,życzę Ci wszystkiego dobrego!
Będę tęsknić!
Twoja zawsze Cię kochająca Ludmiła
PS. Nie zapomnij o Mnie...
........................................................
WITAM WAS Z POWROTEM!
W SENSIE TEGO KTO TU JESZCZE ZOSTAŁ...
PRZEPRASZAM WAS ZA TO CAŁE ZAMIESZANIE Z TYM ODCHODZENIEM I WGL, ALE PO PROSTU NIE MIAŁAM WENY, A DZISIAJ PRZYCHODZĘ DO WAS Z TAKIM BEZNADZIEJNYM I KRÓTKIM ONE SHOTEM. WIĘC NALEŻĄ WAM SIĘ WYJAŚNIENIA. OTÓŻ...
DZISIAJ JAKOŚ WIECZOREM WZIĘŁA MNIE WENA I NAPISAŁAM TEGO ONE SHOTA, JEST JESZCZE JEDEN, ALE NIE SKOŃCZONY. NA RAZI E POWRACAM, ALE TO NIE OZNACZA, ŻE REAKTYWUJĘ TĄ HISTORIĘ. NA RAZIE POJAWIĄ SIĘ ONE SHOTY, A PÓŹNIEJ OKAŻE SIĘ CZY NAPISZĘ JAKĄŚ HISTORIĘ. ALE BARDZO CHCIAŁABYM PODZIĘKOWAĆ I ZADEDYKOWAĆ TĄ PRACĘ KILKU WAŻNYM DLA MNIE OSOBOM BEZ KTÓRYCH TEN BLOG BY NIE ISTNIAŁ... A WIĘC:
Ludmile Ferro (Mojemu Misiowi)
Lilly xD (Mojemu Sosikowi)
Angel (Mojemu aniołkowi xd)
Laurusi (Mojej pierwszej czytelniczce której już z nami nie ma na bloggerze)
Lauren Sky (Mojej Juleńce)
Black Angel (Mojej Julci)
Ani Ferro (Mojej Anulce)
Alicji Pasquarelli (Mojej Alci)
Julicie Alexandrze (Mojej Olci)
Natuśce e (Mojej Natalci)
Mechicie Lambre (Mojej Mrs. Lambre)
Werci Weronice Weruś (Mojej Werusi)
Mechiś Lambre (Mojej Natlki)
DZIĘKUJĘ WAM DZIEWCZYNY ZA WSZYSTKO, NAPRAWDĘ WIELE TO DLA MNIE ZNACZY, ŻE JESZCZE ZE MNĄ WYTRZYMUJECIE XD
PRZEPRASZAM ZA TĄ DŁUGAŚNĄ NOTKĘ, WIĘC JUŻ JĄ KOŃCZĘ
Kocham Was Olcik ♥
Piszę ten list,ponieważ mogą być to ostatnie słowa, które mogę Ci przekazać. Twój uśmiech dawał mi szczęście. Im więcej o tym myślę, tym trudniej jest mi znieść myśl że Ciebie już nie będzie. Jesteś dla mnie niczym telefon zaufania. Zawsze mi pomogłeś, chociaż czasami były to tylko słowa, ale dla mnie bardzo wiele znaczyły. Bardzo bym chciała, żebyśmy nie musieli się żegnać, żeby to wszystko trwało jak najdłużej. Abyś ciągle był moim przyjacielem, ale i kimś więcej, jednak wiem, że tak nie będzie. Nie zawsze bowiem w życiu można mieć to czego się pragnie. Twoje oczy, ukazywały mi prawdę, prawdę i szczerość której wcześniej nie znałam. Marzę abyś dalej mnie potrzebował i byś był szczęśliwy. Chcę abyś miał powody do uśmiechu, tak promiennego jak do tej pory. Mam nadzieję, że twoje marzenia również się spełnią z biegiem czasu a los pozwoli Ci dojść do celów które ukształtowała twoja wyobraźnia.
Tak więc,życzę Ci wszystkiego dobrego!
Będę tęsknić!
Tak więc,życzę Ci wszystkiego dobrego!
Będę tęsknić!
Twoja zawsze Cię kochająca Ludmiła
PS. Nie zapomnij o Mnie...
........................................................
WITAM WAS Z POWROTEM!
W SENSIE TEGO KTO TU JESZCZE ZOSTAŁ...
PRZEPRASZAM WAS ZA TO CAŁE ZAMIESZANIE Z TYM ODCHODZENIEM I WGL, ALE PO PROSTU NIE MIAŁAM WENY, A DZISIAJ PRZYCHODZĘ DO WAS Z TAKIM BEZNADZIEJNYM I KRÓTKIM ONE SHOTEM. WIĘC NALEŻĄ WAM SIĘ WYJAŚNIENIA. OTÓŻ...
DZISIAJ JAKOŚ WIECZOREM WZIĘŁA MNIE WENA I NAPISAŁAM TEGO ONE SHOTA, JEST JESZCZE JEDEN, ALE NIE SKOŃCZONY. NA RAZI E POWRACAM, ALE TO NIE OZNACZA, ŻE REAKTYWUJĘ TĄ HISTORIĘ. NA RAZIE POJAWIĄ SIĘ ONE SHOTY, A PÓŹNIEJ OKAŻE SIĘ CZY NAPISZĘ JAKĄŚ HISTORIĘ. ALE BARDZO CHCIAŁABYM PODZIĘKOWAĆ I ZADEDYKOWAĆ TĄ PRACĘ KILKU WAŻNYM DLA MNIE OSOBOM BEZ KTÓRYCH TEN BLOG BY NIE ISTNIAŁ... A WIĘC:
Ludmile Ferro (Mojemu Misiowi)
Lilly xD (Mojemu Sosikowi)
Angel (Mojemu aniołkowi xd)
Laurusi (Mojej pierwszej czytelniczce której już z nami nie ma na bloggerze)
Lauren Sky (Mojej Juleńce)
Black Angel (Mojej Julci)
Ani Ferro (Mojej Anulce)
Alicji Pasquarelli (Mojej Alci)
Julicie Alexandrze (Mojej Olci)
Natuśce e (Mojej Natalci)
Mechicie Lambre (Mojej Mrs. Lambre)
Werci Weronice Weruś (Mojej Werusi)
Mechiś Lambre (Mojej Natlki)
DZIĘKUJĘ WAM DZIEWCZYNY ZA WSZYSTKO, NAPRAWDĘ WIELE TO DLA MNIE ZNACZY, ŻE JESZCZE ZE MNĄ WYTRZYMUJECIE XD
PRZEPRASZAM ZA TĄ DŁUGAŚNĄ NOTKĘ, WIĘC JUŻ JĄ KOŃCZĘ
Kocham Was Olcik ♥